Kto pomoże rozwikłać tajemnicę afisza o wysiedleniu mieszkańców Jasła?

W związku z kolejną rocznicą wysiedlenia i niszczenia przez Niemców w 1944 roku Jasła, warto zwrócić uwagę na kwestię, której wyjaśnienie jest bardzo ważne dla dziejów naszego miasta i jego mieszkańców. Może żyją jeszcze ludzie, którzy mogą pomóc w jej rozwikłaniu… Zarządzenie

Na znajdującej się do końca października wystawie w Muzeum Regionalnym w Jaśle został zaprezentowany oryginał afisza niemieckiego nakazującego ewakuację mieszkańców Jasła. Jest on własnością mieszkającego od wielu lat w Sanoku Pana Stanisława Lewka, który jako młody jaślanin, tuż przed wysiedleniem, we wrześniu 1944 roku zerwał go z drzwi kościoła franciszkańskiego. Z kolei drugi oryginał takiego afisza znajduje się w zbiorach jasielskiego kolekcjonera Pana Stanisława Kwilosza. Otrzymał go on w latach osiemdziesiątych XX wieku od śp. Pana Jacka Czekaja, który jednoznacznie przekazał w swojej relacji, iż afisz ten zerwała jego mama w chwili opuszczania jasielskiego domu i udawania się na wysiedlenie.

I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że te dwa afisze zarządzenia niby takie same… różnią się jednak od siebie. O ile w obydwu wersjach tekstu w języku niemieckim różnice są niewielkie (jedna literówka), to w wersji polskiej na jednym z nich zabrakło bardzo istotnego zdania o treści: „Ludności dozwolonym jest zabranie swego mienia.” (w obydwu wersjach części „niemieckiej” to zdanie nie wypadło i znajduje się zarówno na jednym, jak i na drugim afiszu).

Nasuwa się zatem co najmniej kilka pytań i wątpliwości. Który afisz był tym „pierwotnym”? Czy ten drugi był dodrukowywany później? Czy to jedno zdanie znajdowało się w pierwszym wydruku, a w drugim pominięte, czy było odwrotnie? Czy uczyniono to świadomie, czy było to przeoczenie, błąd człowieka? A może władze niemieckie najpierw zgodziły się na możliwość zabrania przez mieszkańców mienia, a później zmieniły zdanie i wydrukowano nowy afisz? Ale dlaczego wówczas nie usunięto tego zdania w wersji niemieckiej? Równie dobrze mogło jednak być odwrotnie, najpierw starosta Gentz być może zakazał zabrania mienia, a następnie zmienił swoje zdanie. Jaka jest prawda historyczna?

137Być może jest ktoś, kto dysponuje jeszcze oryginałem takiego archiwalnego afisza i wie jak było naprawdę. Może jest ktoś, kto pracował w jednej z jasielskich drukarni, które mogły drukować to zarządzenie (te dwie wersje zarządzenia) i może coś wiedzieć na interesujący nas temat. Jest to być może ostatnia szansa, dokąd jeszcze żyją świadkowie tamtych wydarzeń, na znalezienie odpowiedzi na nurtujące nie tylko historyków i pasjonatów dziejów naszego miasta pytania związane z tym tragicznym zarządzeniem niemieckiego okupanta… .

 Wiesław Hap – historyk i prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego

 Zdjęcia przedstawiają obydwie wersje afisza. Jeden ze zb. Stanisława Lewka, drugi ze zb. Stanisława Kwilosza.

Wydarzenia kulturalne w Jaśle w listopadzie

sokolPrezentujemy kalendarium wydarzeń kulturalnych na nadchodzący miesiąc. Listopad – jak zwykle – pod znakiem uroczystości patriotycznych. Tradycją staje się, że jest to też czas ważnych wydarzeń teatralnych. A nim bliżej Andrzejek, tym więcej imprez muzycznych, tanecznych i plastycznych
6 listopada – Szalone nożyczki” – komedia interaktywna – Teatr W. Siemaszkowej w Rzeszowie
7 listopada – Rozstrzygnięcie VIII Przeglądu Twórczości Plastycznej Dzieci i Młodzieży
10 listopada – „Obietnica poranka” – sztuka Romaina Gary’ego z udziałem Anny Seniuk i Grzegorza Małeckiego
11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości
13 listopada – „Siostrunie” – komedia muzyczna z udziałem Katarzyny Żak, Jolanty Fraszyńskiej, Roberta Rozmusa, Anny Dereszowskiej
14 – 28 listopada – II JASSMATY – Festiwal jazzowy
14 listopada – Koncert zespołu New Bone /w ramach festiwalu/
21 listopada – Koncert Janusza Herdzina i Doroty Miśkiewicz /w ramach festiwalu/
27 listopada – XIV Andrzejkowe Spotkania Taneczne
28 listopada – Koncert Wojciech Młynarski – Zbigniew Nahorny „Pogadaj ze mną” /w ramach festiwalu/
29 listopada – Rodzinne Zawody Pływackie Family Cup
Październik/Listopad – Wystawa plakatu teatralnego
Listopad – Pokonkursowa wystawa prac z VIII Przeglądu Twórczości plastycznej Dzieci i Młodzieży
I. Dranka
Na zdjęciu: sokół z budynku Towarzystwa „Sokół” w Jaśle (ostatnio kino „Syrena”) odlatuje w stronę parku (tam odbędą obchody 11 listopada) i domu kultury.
/ms/

Konkurs: Jasielskie w kolorze sepii

Zbliża się jubileusz 650-lecia nadania praw miejskich Jasłu. Z tej okazji zapraszamy do wzięcia w naszym nowym projekcie- w konkursie „Jasielskie w kolorze sepii”. Chcielibyśmy aby jak najwięcej starych fotografii wydobyto z szuflad i strychów, po to, aby pokazać je światu.   ZAJAWKA
A oto regulamin konkursu, karta zgłoszeniowa oraz oświadczenie. Dla ułatwienia załączniki prezentujemy w dwóch formatach.
REGULAMIN KONKURSU STARYCH FOTOGRAFII
ZAŁĄCZNIK 1 -karta zgłoszenia.pdf
ZAŁĄCZNIK 2 -oświadczenie.pdf
ZAŁĄCZNIK 1 -karta zgłoszenia.doc
ZAŁĄCZNIK 2 -oświadczenie.doc

Piękno Jasła w oczach Żydów

1
Zapraszamy do przeczytania artykułu o przedwojennym Jaśle. Oparty został na przekładzie fragmentu książki, która ukazała się po wojnie w Izraelu. Wydali ją Żydzi z Towarzystwa Jasielskiego.

Mariusz Skiba

Uroki dawnego Jasła oczami Żydów

W Internecie znalazłem ciekawą książkę o Jaśle. Wydana została w latach 50. przez Żydów, przedwojennych mieszkańców naszego miasta, którzy założyli w Tel Awiwie Towarzystwo Jasielskie. Zasadniczą część książki stanowią wspomnienia rabina dr. Izaaka Rappoporta, który do tragicznych czasów II wojny mieszkał w Jaśle. Opisuje on dzieje tutejszej społeczności żydowskiej, podaje wiele interesujących wątków. Znalazłem tam m.in. fragment dotyczący warunków życia w Jaśle przed wojną oraz wyglądu parku miejskiego. Zapraszam do przeczytania tego tekstu. Został on przetłumaczony z języka angielskiego. Opis wzbogaciłem zdjęciami ze zbiorów Pana Jerzego Rucińskiego.
Oto ten tekst:
W mieście pełnym zieleni, drzew i krzewów panował przyjemny klimat. Z północy, od gorajowickich gór i lasów Kowalów, latem wiał często chłodny wiatr. Przyjemne były delikatne bryzy z kierunku Sobniowa, Wrocenko [może chodziło tu o Wolicę? – MS] i Hankówki, z drugiej strony miasta. Z peryferyjnego osiedla  Morikim [??? – MS], docierał słodki zapach świeżo skoszonego siana, można było tam zobaczyć pierwsze łodygi dojrzewającego zboża. Co więcej, trzy rzeki opływające miasto zapewniały mu, chłód i przyjemną atmosferę w letnie dni. (…)
okladkaObok – okładka cytowanej książki z krainaksiazek.pl.
Mieszkanie  w zadbanym miasteczku, pozbawionym tradycji chasydzkich, ubieranie się zgodnie z ówczesną modą, sporo wykształconych Żydów – składały się na poczucie życia w nowoczesnym mieście, niekiedy nazywanym „bezbożnym”¹ lub „miastem asymilacji”. Nieortodoksyjni Żydzi mówili o Jaśle „nowoczesne i czyste”.
[¹Słowo „bezbożne” użyłem w znaczeniu „osób nie będących wyznawcami judaizmu”. Chciałbym tu bowiem zauważyć,  że Autor był bardzo oddany sprawom swej religii, nie wydaje się jednak aby należał do społeczności ortodoksyjnych – MS].
Uroku miastu dodawał rozległy park. Rozciągał się od ulicy 3 Maja do gmachu sądu przy ulicy Chełmskiej, a na szerokość  ograniczały go ulice Czackiego i Sobieskiego. Został on otwarty dla publiczności w 1900 r., podczas manewrów cesarskich (cesarz Franciszek Józef, uczestniczący w grach wojennych, wraz z rodziną odwiedził  miasto i okolice).
park2Park Miejski, Wyd. S. Fränkl w Jaśle, pocztówka z 1904. Z lewej C.K. Urząd Pocztowy, z prawej glorietka.
W parku rosły drzewa wielu gatunków, przy zacienionych ścieżkach stały ławki. Przyjemność  spacerowiczom sprawiały kwietne zapachy snujące się z kolorowych klombów pełnych roślin.  Róże, lilie, goździki i inne kwiaty rosły w wielkiej obfitości. Na trzy główne aleje cień rzucały krzewy, białe brzozy i kasztanowce.
park1W parku był kort tenisowy, a na jednym z placów stała altanka ze stromym dachem zwieńczonym miedzianym wężem trzymającym w ustach długą trąbę. Latem spacerowiczom przygrywała orkiestra.
GlorietkaPisząc o „altance”, oczywiście Autor miał na myśli naszą, obecnie tak pięknie odnowioną Glorietkę. Do dziś wieńczy jej szczyt długoogoniasty eol dmiący w trąbkę – to nie wąż, ale uosobienie antycznego bożka wiatru. Powyżej Glorietka w 1911 roku.

Na kolejnym placu stał ogromny kilkumetrowy pomnik dla upamiętnienia wielkiego polskiego bojownika Kościuszki, stojącego z uniesioną głową, wypiętą piersią  i szablą z brązu w rękach. Był on otoczony kolumienkami, z których zwisał ciężki brązowy łańcuch. Trzeci, okrągły trawiasty placyk, otaczały kręgi krzewów i różnokolorowych kwiatów. Do parku prowadziły główne spacerowe ulice miasta – Kościuszki i 3 Maja.

kosciuszko1Powyżej – pomnik Tadeusza Kościuszki, w tle gmach Sądu Obwodowego.
Ulubionym miejscem przechadzek w Szabat i święta była droga do Gorajowic i Kowalów, otoczona wzgórzami blisko kamieniołomu. Latem wiele osób szło drogą na Hyclówkę, aby popływać w rzece niedaleko Kaczorowów. Przez wiele lat była to jasielska „plaża”. Pływało się też na Targowicy pod żelaznym mostem. Wybór zależał od pory roku i bezpieczeństwa, bo pływacy dość często obrzucani byli kamieniami przez nieżydowską młodzież.
Książka, z której pochodzi cytowany tekst nosi tytuł Historia Żydów w Jaśle (Jasło, Polska). Autorami są: Moshe Nathan Even Chaim (Rapaport), William Leibner, Phyllis Kramer. Opublikowana została przez Towarzystwo Jasielskie w Tel Awiwie, w 1953 r. Udostępnia go w Internecie strona www.jewishgen.org. Jest to wersja angielska, przekład z hebrajskiego.
Ilustracje wykorzystane w tym tekście pochodzą ze zbiorów Pana Jerzego Rucińskiego, ze strony http://www.kartki.umjaslo.pl.

Jasielski październik kulturalny

zegar na ratuszuŻycie kulturalne w Jaśle, w październiku, zapowiada się bardzo ciekawie. Aby pomóc w zaplanowaniu uczestnictwa w nadchodzących wydarzeniach, przygotowaliśmy małe kalendarium.

1 – 2 października – „Gafy czarownicy Fafy” – bajka dla najmłodszej widowni – Teatr Bajlandia z Warszawy – JDK
3 października – Koncert akustyczny dla Machosa w Impresji /koncert charytatywny/
3 października – Spotkanie z Łukaszem Władyką /podróżnikiem/– w ramach Studni Kulturalnej JDK
3 października – Koncert inaugurujący rok artystyczny w JDK
4 – 6 października – Kino JDK – „Dzwoneczek i tajemnica piratów”
4 – 5 października – Kino JDK – „Strażnicy galaktyki”
4 października – Wycieczka rowerowa „Śladami przydrożnych kapliczek” – w ramach Studni Kulturalnej JDK
8 października – VI Konferencja Ekologiczna (MDK)
8 października – Pokazy filmu „Antoś” (Kino JDK)
10 października – Balet „Romeo i Julia” Sergieja Prokofiewa – VI Jesienne Spotkania z Teatrem w JDK
10 – 12 października – Mobilne Muzeum Jana Pawła II (Rynek)
11 października – Kino JDK – „Miasto 44”
11 października – Kino JDK – „Na zawsze twoja”
12 października – „Super Duo” – program kabaretowy w wykonaniu Mariana Opani i Wiktora Zborowskiego – VI Jesienne Spotkania z Teatrem w JDK
13 października – „Ulica krokodyli” – spektakl dla młodzieży szkolnej – Teatr Formy Wrocław – VI Jesienne Spotkania z Teatrem w JDK
17 października – Podróże po Macedonii – spotkanie z Alicją, Stanisławem i Hubertem Przybyszowskimi – w ramach Studni Kulturalnej JDK
17 października – Koncert zespołu „Spiral” w Impresji
18 października – Kino JDK – „Pszczółka Maja”
18 października – Kino JDK – „Więzień labiryntu”
20 października – „Jabłko” – dramat wg. Verna Thiessena z udziałem Małgorzaty  Foremniak, Joanny Koroniewskiej i Jana Jankowskiego – VI Jesienne Spotkania z Teatrem w JDK
21 października – Literacka Nagroda Nike – konkurs recytatorski dla gimnazjów i szkół średnich
24 października – Pokaz filmów krótkometrażowych  Future Shorts w MDK
25 października – „Dziwna para” – komedia Neila Simona z udziałem m.in. Cezarego Żaka, Artura Barcisia, Wojciecha Wysockiego – VI Jesienne Spotkania z Teatrem w JDK
26 października – Kino JDK – „Zostań, jeśli kochasz”
26 października – Kino JDK – „Służby specjalne”
29 października – Koncert Niny Nowak
31 października – Jasielska Masa Krytyczna – Ogród Jordanowski
Październik – Interdyscyplinarna wystawa Nieformalnego Stowarzyszenia Jasielskich Plastyków – Plaja
Październik – Kalejdoskop wiedzy i zabawy – MBP
Październik – Urodziny Książkowego Misia w MBP
Październik – Run and Roll – biegi uliczne oraz jazda szybka na rolkach

opr. I.  Dranka
Na zdjęciu zegar na szczycie dachu jasielskiego ratusza.
/ms/

 
 

Miłośnicy Jasła wspominają czas wysiedlenia

H.Zych fot. M.MiskiewczRocznica wysiedlenia Jasła była okazją do organizacji ważnych imprez kulturalnych. Chętnie wysłuchiwano relacji naocznych świadków tamtych wydarzeń. Wśród dzielących się wspomnieniami byli członkowie Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego. Specjalnego wywiadu dla „Nowego Podkarpacia” udzielił Henryk Zych, były Prezes, a obecnie Członek Zarządu SMJiRJ. 
Zapraszamy do przeczytania wywiadu pt. „Miłośnik Jasła”. Z Henrykiem Zychem o czasach II wojny rozmawiała Red. Marzena Miśkiewicz. Wywiad jest dostępny w Internecie na portalu „TwojeJasło.pl”.
Aby go przeczytać – kliknij tutaj.
Na zdjęciu Henryk Zych. Fotografia z portalu www.podkarpacie.media.pl

Zaproszenie do udziału w konkursie fotograficznym „Jasło – Moje Miasto”

Anna Benkhaled II nagroda (1)
 W przyszłym roku Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego obchodzić będzie swoje pięćdziesięciolecie. Jest ono wydawcą szeregu publikacji, inicjatorem i organizatorem wielu przedsięwzięć i konkursów, m.in. takich jak cykliczny Turniej Wiedzy o Jaśle czy Konkurs Fotograficzny „Jasło – Moje Miasto”.
I właśnie do udziału w tym ostatnim, którego współorganizatorem jest jasielski Młodzieżowy Dom Kultury, zapraszamy wszystkich młodych i starszych pasjonatów fotografii z Jasła i i regionu. W tym roku odbędzie się jego dwudziesta edycja. Nosi temat: „Zaskakujące widoki Jasła”.
Jako organizatorom zależy na tym, aby uczestnicy ukazali mniej znane, dotychczas nie widziane lub często niezauważane na co dzień  odcienie i oblicza naszego miasta. Zachęcamy do tego żeby udając się na spacery po różnych zakątkach Jasła zabierać ze sobą aparat fotograficzny, gdyż często jesteśmy świadkami niezwykle ciekawych i rzeczywiście zaskakujących scen i obrazów. Jest też wiele miejsc, obiektów, zjawisk które mogą być inspiracją do uchwycenia czegoś ciekawego w kadrze aparatu. One istnieją, jednak nikt lub mało kto je zauważa. A szkoda, kiedy przechodzimy obok nich obojętnie.
Większość jaślan dobrze zna typowe „widoki” oraz ujęcia  fotograficzne naszego miasta, spotykane choćby na pocztówkach. Warto jednak pokusić się aby spojrzeć na nie w sposób mniej standardowy, ożywić je, wydobyć z nich nowy, inny, dotychczas nie zauważony rodzaj piękna, ująć je z zaskakującej perspektywy, światła, cienia, ruchu, wykreować ich własną autorską wizję.
Temat jaki proponujemy jest „elastyczny” i może być rozumiany bardzo indywidualnie      i szeroko. Każdy z uczestników konkursu może ujmować go subiektywnie, z różnych perspektyw: społecznej, historycznej, kulturowej, przyrodniczej, architektonicznej etc. Zapraszamy do fotografowania autentycznie „zaskakujących” wydarzeń, miejsc i scen dnia codziennego lub okazjonalnych w naszym mieście. Zachęcamy zatem wszystkich fotografujących do uczestnictwa w konkursie i do zaprezentowania swoich prac. Oprócz treści ważna będzie również forma indywidualnego ujęcia autora zdjęć, jego pomysł i oryginalne oraz jak podano w haśle konkursu … zaskakujące  spojrzenie na temat.
Szczegóły dotyczące Jubileuszowego XX Konkursu Fotograficznego „Jasło – Moje Miasto” – „Zaskakujące widoki Jasła” pod Honorowym Patronatem Burmistrza Miasta Jasła znajdują się w jego regulaminie.
Prezes SMJiRJ Wiesław Hap
Na fotografii nocne Jasło w obiektywie Anny Benkhaled – fotografia z ubiegłorocznej edycji konkursu pod hasłem „piękno Jasła ukryte w detalach”.
Zdjęcia z poprzednich edycji znajdziesz na naszej stronie w galerii zdjeć. Z ostatniego roku:tutaj (kategoria szkół podstawowych), tutaj,(kat. szkoły średnie) i tutaj (kat.open)
A oto regulamin konkursu:
regulamin

70 lat temu jaślan wypędzono z ich domów

wysiedlenieW związku z 70. rocznicą wysiedlenia mieszkańców Jasła i wielu miejscowości naszego powiatu przedstawimy fragment wspomnień Władysława Mendysa z książki „Wspomnienia o Jaśle 1939-1960” wydanej przez Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego.
Nadszedł wrzesień 1944 r. Minęło już pięć lat wojny, a z nią okupacji hitlerowskiej. Sytuacja na frontach wojennych i wewnątrz kraju, jak również zachowanie się i nastroje Niemców wskazywały coraz wyraźniej, że zbliża się nieuchronnie koniec panowania hitlerowskiego. Toteż coraz żywsza nadzieja na rychłe wyzwolenie spod okupacji ożywiała ludność i dodawała sił na przetrwanie wojny. Ale nikt nie przeczuwał też, jaką szatańską niespodziankę przygotował dla Jasła najeźdźca hitlerowski na ostatnie chwile swych tyrańskich rządów.
Na zdjęciu powyżej rynek Jasła podczas okupacji hitlerowskiej w roku 1942.
Oto jak grom z jasnego nieba spadła na mieszkańców Jasła wieść, że wszyscy bez wyjątku mają opuścić miasto i osiedlić się w dowolnych miejscowościach na zachód od rzeki Wisłoki. Mianowicie 13 września 1944 r. ukazał się na murach miasta, bez jakichkolwiek uprzednich ostrzeżeń, zredagowany w języku niemieckim i polskim – rozkaz komendanta wojsk niemieckich, nakazujący wszystkim bez wyjątku mieszkańcom opuszczenie miasta najpóźniej do piątku dnia 15 września 1944 r. do godz. 18:00 i udania się na osiedlenie w okolice Nowego Sącza i Gorlic oraz Biecza. Rozkaz podawał na wstępie, że natychmiastowa ewakuacja miasta Jasła została zarządzona celem zabezpieczenia ludności cywilnej, oraz że ludność może zabierać ze sobą swoje mienie.
0032_imgNa zdjęciu Władysław Mendys (1899-1996). Adwokat, działacz społeczny. Absolwent szkoły Ludowej i Gimnazjum w Jaśle. Żołnierz c.k. armii w czasie I wojny światowej oraz Wojska Polskiego w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Po II wojnie światowej wiceburmistrz Jasła, radny miejski, powiatowy i wojewódzki. Członek chóru „Echo” i teatru amatorskiego. Pierwszy przewodniczący SMJiRJ.

Oświadczenia te stanowiły jednak tylko złośliwą perfidię, gdyż ani w Jaśle, ani w jego okolicy nie były podejmowane, ani nawet przewidywane żadne działania wojenne, mogące zagrażać samemu miastu, a również jeśli chodzi o pozwolenie na zabieranie swego mienia, to ukryta w nim była chyba tylko złośliwa ironia, obliczona na moralne pognębienie wypędzanej ludności, albowiem ludność pozbawiona była wszystkich środków lokomocji. Korzystanie z kolei było ludności cywilnej zabronione, a nawet pojazdy konne zabierało natychmiast wojsko, tak że można było zabrać tyle co mieściło się w bagażu ręcznym. Rozkaz powyższy zaopatrzony był dodatkiem podpisanym przez ówczesnego starostę niemieckiego dra Waltera Gentza, w którym tenże nakazywał natychmiastowe i bezwzględne zastosowanie się do rozkazu Komendanta Wojsk Niemieckich. Ponadto po ulicach miasta krążyły bez przerwy samochody, z których gestapo przy pomocy megafonów zapędzało ludność do jak najszybszego opuszczania miasta pod groźbą natychmiastowego rozstrzelania opornych. Podkreślić przy tym należy rzecz dosyć znamienną, a mianowicie, że wspomniany rozkaz nie zawierał ani nazwiska Komendanta Wojsk Niemieckich na którego się powoływał, ani też jego podpisu.
wysiedlenieKursujące bez przerwy i ryczące megafony wzmagały powstały wśród ludności popłoch. W atmosferze niepokoju i niepewności ludność rzuciła się do niemal panicznej ucieczki z miasta. Na drodze, prowadzącej przez most w Niegłowicach na rzece Wisłowce w kierunku Gorlic, ukazał się nieprzerwany tłum wysiedleńców. Obok ludzi w sile wiek szli starcy i dzieci, zdrowi, chorzy i kaleki, wszyscy w jednym nieprzerwanym szeregi z tobołkami na plecach lub popychając albo ciągnąc za sobą wózki ręczne i dziecinne. Ludność miasta liczyła wówczas wraz z przybyszami z innych okolic Polski, którzy czasów zatrzymywali się w Jaśle, około 16 tysięcy ludzi. W okresie więc tych trzech dni wysiedlani miasta, nieprzerwana ława ludzi ciągnęła się na przestrzeni kilku kilometrów, zdążając prze most w Niegłowicach w kierunku zachodnim. Wśród tej masy ludzi trafiały się i osoby obłożnie chore, niesione na noszach lub wiezione na wózkach ręcznych. Wysiedleni zabierał ze sobą tylko to, co najpotrzebniejsze, a więc pościel, bieliznę i odzież, nieco zapasów żywności dla przetrwania pierwszych chwil po przybyciu na nowe miejsce zamieszkania Zapasów tych zresztą nikt nie posiadał wiele, bo warunki żywnościowe były wtedy trudne.
Linia frontu wojennego na wysokości Jasła ustaliła się wówczas w odległość kilkunastu kilometrów na wschód od rzeki Wisłoki. Wszyscy spodziewali się, że najbliższe ponowne uderzenie armii radzieckiej odrzuci Niemców już poza Jasło na zachód i wszyscy wysiedleni będą mogli wracać do swego miasta. Toteż wysiedleni starali się wybierać nowe miejsca na czasowy pobyt możliwie najbliżej miasta. Dlatego już po przebyciu kilku kilometrów masa wysiedleńców zaczęła się rozdzielać na mniejsze grupy, zbaczając z głównej szosy Jasło – Gorlice na drogi boczne wiodące do wsi Osobnica, Trzcinica, Bączal Dolny i Górny, Czermna, Opacie, Brzyska, Lipnica Górna i Dolna, Lisów. W tych wsiach ulokowała się większość wysiedlonych. Znaczna część przeniosła się dalej ku zachodowi w okolice Biecza oraz do Gorlic. Działające wówczas w Generalnym Gubernatorstwie urzędy polskie przeniosły się z Jasła do Biecza i Gorlic. W Gorlicach też umieścił się wysiedlony z Jasła Zarząd Miejski, którego burmistrz prof. Jan Pyrek zorganizował w ramach RGO (Rady Głównej Opiekuńczej) Obywatelski Komitet Opieki Społecznej, który świadczył wiele pomocy dla wysiedlonych.
Wysiedleni starali się obierać nowe miejsca zamieszkania w oddaleniu od głównych szlaków komunikacyjnych oraz w domach położonych w pobliżu lasów. Chodziło o to, by się chronić przed spodziewanymi ewentualnymi atakami lotniczymi na arterie komunika­cyjne oraz mieć ułatwioną ucieczkę i kryjówkę przed łapankami do przymusowych robót przy okopach i umocnieniach wojskowych na froncie. Wojsko przeprowadzało takie łapanki bardzo często, nie oszczędzając wysiedleńców, a kto wpadł przy tym w ręce żołnierzy niemieckich, musiał przez dłuższy czas ciężko pracować przy kopaniu stanowisk wojskowych na froncie, pod obstrzałem, zanim wreszcie udało mu się uciec lub w inny podstępny sposób uzyskać zwolnienie.
Wysiedlona ludność znajdowała kwatery w domach miejscowej ludności wiejskiej, która – trzeba to z uznaniem podkreślić – z otwartym sercem przyjmowała przybyszów, a następnie dzieliła się swymi zapasami żywności oraz co było bardzo ważne – opałem. Powoli zaczęło się układać życie wysiedleńców w nowych warunkach. Środki pieniężne na pokrywanie kosztów bieżącego utrzymania czerpali wysiedleni głównie z wyprzedaży bielizny i garderoby, bądź za gotówkę, bądź też w drodze handlu zamiennego na żywność. Wprawdzie Wydział Finansowy z Jasła, który osiedlił się początkowo w Bieczu wypłacił pracownikom państwowym pobory, ale miało to miejsce tylko w pierwszym miesiącu i w odniesieniu do pracowników, którzy się zgłosili w niewielkiej zresztą liczbie. Wkrótce rozwinął się handel pomiędzy wysiedlonymi i ludnością miejscową. Handlowało się papierosami i tytoniem, zapałkami i kamyczkami do zapalniczek, garderobą, słowem wszystkim, co kto miał do zbycia. Był to handel domokrążny, bo trzeba było chodzić od domu do domu i szukać nabywców. Handel ten przypominał mocno żebractwo, ale cóż było robić? Zmuszały do tego konieczności życiowe, a innych środków nie było. Niejednokrotnie trzeba było odejść od cudzych drzwi z próżnymi rękami, często posłyszało się gorzkie słowo, a nieraz korzystał człowiek z zaproszenia na posiłek z uczuciem, że przyjmuje jałmużnę.
W miarę przedłużania się okresu wysiedlenia, położenie wysiedlonych nabierało coraz więcej posmaku życia bezdomnego włóczęgi i żebraka. Od czasu do czasu można było skorzystać z pomocy wspomnianego komitetu RGO w Gorlicach, ale wyprawa do Gorlic odbywana piechotą, kosztowała często wpadkę w łapankę i wywiezienie na przymusowe roboty do Niemiec. Zakosztowała tego np. moja siostra, której udało się zbiec z transportu przy pomocy polskich kolejarzy dopiero z Krakowa.
Zdarzyło się też kilka wypadków, stanowiących plamę na okresie wysiedlenia. W niektórych wsiach, położonych w obrębie kompleksu lasów pokrywających górę Liwocz, obrali sobie czasową siedzibę także i tacy mieszkańcy Jasła, którzy mieli opinię ludzi zamożnych. Na niektórych z tych ludzi dokonane zostały napady rabunkowe, w czasie których pozabierano im poważne ilości różnych artykułów. Należy zaznaczyć, że ofiarami byli kupcy, którzy pod rządami okupanta prowadzili swe sklepy, a którym udało się przy wysiedleniu wywieźć znaczne partie towarów. Natomiast z jakich elementów rekrutowali się sprawcy tych napaści, nie zostało wyjaśnione. Pokrzywdzeni nie podnosili z tego powodu krzyku, a władze niemieckie przeszły nad tymi wypadkami do porządku i wolały się nie zapuszczać w lasy w pościgu, gdyż w lasach tych ukrywało się bardzo wiele różnych oddziałów podziemnych sił zbrojnych polskich i wojsk spadochronowych.
W tych wsiach, w których stacjonowały oddziały wojsk niemieckich i znajdowały się miejscowe komendy wojskowe, jak np. w Lisowie, wysiedleni mężczyźni zdolni do pracy mieli obowiązek meldowania się codziennie rano w komendzie, gdzie od czasu do czasu przydzielano ich do różnych prac pomocniczych dla wojska na miejscu. Zdaje się jednak, że chodziło w tym wypadku o pewną kontrolę nad ludnością wysiedloną.
Zbieraliśmy skwapliwie wszelkie informacje polityczne i wojenne, bo stanowiły pożywkę dla naszej nadziei na koniec wojny, który nieuchronnie zbliżał się coraz bardziej, a miał być dla nas wybawieniem od okupacji hitlerowskiej. Jednym ze źródeł tych informacji był dla nas komunikat „Oberkommando der Wehrmacht” wywieszany codziennie w miejsco­wej komendzie niemieckiej. Komunikat przeznaczony był dla żołnierzy niemieckich i odpowiednio redagowany, ale m\ umieliśmy znaleźć w nim i treść ukrytą między wersami, a dla nas pożądaną. Cieszyło nas szczególnie to, że podawane w tym komunikacie zwycięstwa oręża niemieckiego przesuwał} się stale w kierunku środka Niemiec. Ze względu na możliwość zdobywania tych informacji wcale chętnie zgłaszałem się rano w tej komendzie, stosownie do zarządzenia, o którym wyżej wspominałem. Jednego razu udało mi się nawet posłyszeć nadawaną przez radio niemieckie mowę samego Hitlera, w której miotał się ze wściekłością i rzucał pod adresem Anglii groźby zniszczenia przy pomocy swej nowej broni.
Towarzystwo zaliczkowe
Powyżej jeden z budynków zniszczonych przez Niemców – Towarzystwa Zaliczkowego – Kasy Oszczędności w Jaśle u zbiegu ulic Kościuszki i Rejtana.
W wysiedlonym Jaśle nie pozostał ani jeden mieszkaniec. Pogróżki o rozstrzeliwaniu nie stosujących się do rozkazu opuszczania miasta nie były bezpodstawne. W domu przy ulicy Klasztornej zastrzelony został N. Zapór. W piwnicy domu A. Lauterbacha przy obecnej ulicy W. Pola zastrzelony został nieznany bliżej inwalida, w polu przy domu A. Breitmeierowej znaleziony został również zastrzelony nieznany człowiek, podobnie jak i w domu N. Lipkowej przy ulicy 3-go Maja.
Po całkowitym opróżnieniu Jasła z ludności hitlerowcy przystąpili do systematycznego, planowego palenia miasta i burzenia go z początkiem października 1944 r. Wieści o tej akcji dotarły zaraz do wysiedlonych, ale nikt im z początku nie dawał wiary. Na froncie w okolicy Jasła nie było wtedy żadnych większych działań wojennych, poza pozycyjnym ostrzeliwaniem się wzajemnym i to sporadycznie. Nie odbywały się nawet jakieś znaczniejsze koncentracje czy przesunięcia strategiczne. Jednym słowem żadne względy militarne nie dawały podstaw do niszczenia miasta. Dlatego też początkowo traktowaliśmy te wieści jako pogłoski nierealne, tym bardziej, że nie było możliwości sprawdzenia. Wstęp do miasta był wzbroniony pod groźbą zastrzelenia, a wysiedleni przebywający już na zachód od Trzcinicy nie mieli żadnego widoku na Jasło. Jedynie ci. którzy zatrzymali się w Bryłach, Jareniówce i Opaciu widzieli, że nad Jasłem zaczęły się wznosić dymy, a w nocy łuna, ale dokładnie nikt nie wiedział co się w mieście dzieje, ani nikt nie spodziewał się, że Niemcy dopuszczą się tak potwornej zbrodni na bezbronnym mieście.
Tymczasem rzeczywistość przeszła najgorsze obawy. Jak się później przekonaliśmy Niemcy hitlerowscy postanowili nie pozostawić w Jaśle dosłownie kamienia na kamieniu i z całą systematycznością przystąpili do planowanego, całkowitego zniszczenia miasta. Najpierw dowództwo oznaczyło każdy bez wyjątku dom w mieście odpowiednimi napisami, w jaki sposób i jakimi środkami ma być ten dom zniszczony, a następnie pozostawione na miejscu specjalne oddziały pionierskie dokonywały niszczenia i burzenia miasta. Mniejsze budynki palono w ten sposób, że gromadzono wewnątrz budynku na stosie pozostawione sprzęty i materiał łatwopalny, stos ten polewano ropą i podpalano. Natomiast większe obiekty wysadzano w powietrze za pomocą min. (…)
wysiedlenie2Wysiedlenie1Jasło po opuszczeniu przez wojska niemieckie (1945). Wnętrze kościoła farnego.

Publikacja ta w całości dostępna jest na naszej stronie, w zakładce „OPRACOWANIA”w formacie pdf.
W książce „Wspomnienia o Jaśle 1939-1960″ znajdują się prace następujących osób:

  • Władysław Mendys,  Wspomnienia o Jaśle w dniach zagłady i powracania do życia,
  • Marian BernackiMoje wspomnienia o Jaśle,
  • Jan SobotaJasło w latach okupacji niemieckiej,
  • Stanisław PetersJasło – miasto śmierci.

Ponadto,  wykaz ulic Jasła oraz domów i właścicieli na31 sierpnia 1939 r. opracowane przez Aleksandra Ernesta Krementowskiego. Przedmowa pióra Felicji Jałosińskiej, recenzja Alfred Sepioł.
Zdjęcia budynków i ruin ze zbiorów Jerzego Rucińskiego z portalu http://www.kartki.umjaslo.pl.
/ms/

Kalendarz imprez w Jaśle na wrzesień

Zegar na KościuszkiBardzo ciekawie zapowiada się wrzesień w Jaśle. Duża różnorodność imprez kulturalnych. Wśród nich kilka odbywających się cyklicznie, o ustalonej renomie. Planowane są też wydarzenia zupełnie wyjątkowe. Warto zauważyć, że w tym miesiącu obchodzimy ważne rocznice. Stąd między innymi przygotowywane widowisko artystyczne, które ma przypomnieć o doświadczeniach jaślan i mieszkańców wielu miejscowości regionu wysiedlonych w 1944 r.  Zapraszam do zapoznania się z kalendarzem przygotowanym przez Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego. 

KALENDARZ NA WRZESIEŃ
4 września – Małe Festiwale „Ty i Ja” w MDK (festiwal filmów)
5 września – Narodowe Czytanie na Rynku
6 – 7września – Mistrzostwa Jasła w tenisie ziemnym (MOSiR)
7 września – Kabaret HRABI w JDK
12 września – Pokaz Amerykańskich Filmów Reklamowych w Młodzieżowym Domu Kultury w Jaśle (godz. 18.30)
13 września – Rekonstrukcja wysiedlenia – widowisko artystyczne – Rynek
19 września – „Mój boski rozwód” Geraldine Aron – spektakl   teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie /w ramach 55. Studni Kulturalnej JDK/
19 września – Eko – Raban – Rynek
19 – 30 września – Festiwal Poezji i Prozy (MBP w Jaśle)

  • 19 września – Warsztaty językowe i Peformance „Beatbox poezja”
  • 20 września – Rodzinnie i filmowo „Kraina lodu”
  • 22 września – Warsztaty językowe i II Turniej Jednego Wiersza
  • 23 września – Literackie spotkania dla dzieci
  • 24 września – Regionalnie i literacko
  • 25 września – Warsztaty książki obrazkowej
  • 26 września – Warsztaty książki obrazkowej i wielkie ekranizacje
  • 27 września Rodzinnie i filmowo „Mikołajek”
  • 29 września – Literackie spotkania
  • 30 września – Czytamy razem (próba pobicia rekordu we wspólnym czytaniu) i literackie spotkania

20 – 23 września – Seanse kinowe w JDK
24 września – Symphonica – koncert okolicznościowy w 70 rocznicę wysiedlenia i zniszczenia Jasła
26 września – Festiwal Piosenki Turystycznej  na Foluszu
25 września – Kremlowskie kuranty – koncert organizowany przez MBP, współorganizowany przez JDK
26 września – „Sprzątanie świata” – impreza organizowana przez Wydział Ochrony Środowiska
27 września – Festiwal Krushfest
28 września – „Śladami przydrożnych kapliczek” – wycieczka rowerowa w ramach Studni Kulturalnej JDK
29 września – Dzień Głośnego Czytania w MBP
 
/opr. id i kb/
(Na zdjęciu zegar na ul. Kościuszki w Jaśle – odmierza czas do kolejnych interesujących wydarzeń kulturalnych)

Z wystawy twórczości M. Wieteski w Osieku Jasielskim

Przedstawiamy kilka zdjęć wykonanych podczas przygotowań ekspozycji oraz otwarcia wystawy prac Mieczysława Wieteski, nieżyjącego już jasielskiego fotografa. Tematem wystawy było Jasło na przestrzeni kilkudziesięciu minionych lat. Wystawa została zorganizowana przez Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego oraz Gminny Ośrodek Kultury w Osieku Jasielskim. Wystawę można było oglądać w lipcu w Punkcie Informacji Turystycznej GOK.
015
426

438

441

451